Pixar zdążył nas przyzwyczaić do sytuacji, że niemal co roku nagradzany jest oskarową statuetką. Ubiegłoroczna „Merida Walczna” – ulubiona bohaterka feministek i kobiet wyzwolonych stanowiła bardzo ciekawszą propozycję i słusznie zgarnęła główną nagrodę. Nie wydaje się jednak, aby wytwórnia miała ambicję dalej wikłać się w kreowanie i popieranie ruchów ideologicznych, czego przykładem jest powrót do klasyki. Przed nami premiera „Uniwersytet potworny„, zapowiedziana na lipiec. Niczym to jednak nastąpi Pixar/Disney zgodnie z tendencją reedycji „staroci” przygotował wersję „Potwory i Spółka” w 3D. Data wznowienia w technologii Disney Digital 3D™ w Polsce miała mieć miejsce 15.II.2013. Jednak jak do tej pory z tego nic nie wyszło. Wydaje się, że dystrybutorzy nie widząc szans na większe zyski wycofali się lub też wstrzymali emisję w kinach, a polskim widzom pozostanie seans w domowym kinie w wersji Blu-Ray/DVD (czekamy na premierę w polskiej wersji językowej)
Potwory ukochały dzieci, które panicznie się ich boją. Jak się okazuje strach leży jednak po obu stronach. Żeby zrozumieć jego podstawy należy ponownie przekroczyć progi szafy. Jeszcze dziesięć lat temu „Potwory i spółka” były tylko i aż fantastyczną opowieścią, teraz są w zasięgu trójwymiarowego świata, do którego po raz pierwszy, choć przecież ponownie, pragnie nas zaprosić studio Pixar. Wszystko za sprawę reedycji doskonałej bajki Potwory i spółka w technice 3D.
Do uniwerytetu w Monsterpolis, do którgo wyruszą całe zastępy kolekcjonujących krzyki dzieci, można się będzie udać dopiero w połowie lipca, ale już dziś warto zarezerwować ten termin. Można by się pokusić o stwierdzenie, że Pixar obrał pewną taktykę. Podczas pracy nad nowymi obrazami zajmuje się także odświeżaniem starych, których nie miała szansy dosięgnąć technika 3D. Być może to próby ponownego zarobku na tym, co już zostało choć w pewnej części wyeksploatowane, jednak nawet jeśli takie są zamiary, to przecież słuszne, bo bajki Pixara zasługują na podwójne owacje. Potwory i spółka jest na pewno jedną z najciekawszych. Wyraźne są tu odniesienia do baśniowej klasyki, marzenia sennego, przekraczania granic nieistniejących lub nieodkrytych jeszcze światów.
To dziecięca fantazja w najlepszym wydaniu i choćby dla kontynuacji tradycji najlepszych bajkowych historii, należy zobaczyć odnowioną produkcję raz jeszcze, z tymi maluchami, których w 2001 roku, podczas premiery Potworów jeszcze po prostu na świecie nie było.
Zdjęcia Potwory i Spółka 3D
Nie widzę żadnego 3D. Ciekawie co na to gość w czerwonej kamizelce?