Dwanaście lat – aż tyle minęło od premiery Potworów i spółki, legendarnej animacji studia Pixar opowiadającej o przygodach Mike’a Wazowskiego i Jamesa P. Sullivana, pracowników fabryki strachu w Monstropolis. Film podbił serca widzów oryginalną fabułą i niespotykaną wcześniej jakością animacji. Jego niedawny powrót do kin po konwersji do technologii Disney Digital 3D był, jak się okazało, tylko przystaweczką na zaostrzenie apetytu. Już 10 czerwca światową premierę będzie miał Uniwersytet Potworny, prequel opowiadający o początkach znajomości strasznie sympatycznych przyjaciół.
Animacje wyreżyserował Dan Scanlon pracujący wcześniej nad takimi produkcjami studia jak Auta czy Toy Story 3. Jest on również, wraz z Robertem L. Bairdem i Danielem Gersonem, współautorem scenariusza. Choć nikt z tego zespołu nie uczestniczył w pracach nad pierwszą częścią serii, jak przyznaje reżyser, powrót do świata wykreowanego w Potworach i spółce był już od dłuższego czasu marzeniem pracowników studia. W wywiadzie dla „Sundial Daily” Scanlon zdradza, że zarówno w oryginalnym filmie, jak i w prequelu najważniejsza dla twórców była relacja łącząca głównych bohaterów. Wnikliwi krytycy wprawdzie już zauważyli niezgodności – w Potworach i spółce Mike Wazowski wspomina, że chodził z Sulleyem do czwartej klasy, w Uniwersytecie Potwornym natomiast świeżo upieczeni studenci straszologii poznają się dopiero w szkole wyższej. Ciekawe, jak twórcy z tego wybrną. Scanlon wyjawił na razie tylko tyle, że college został wybrany na miejsce akcji ze względu na możliwości fabularne.
Wyzwaniem okazało się przedstawienie odmłodzonych bohaterów, szczególnie Mike’a. Jak poradzono sobie z przedstawieniem 17-letniej, zielonej gałki ocznej? Kori Rae, producent filmu, przyznaje, że bohaterowie mieli wyglądać młodziej, ale nadal musieli pozostać rozpoznawalni. Prostym zabiegiem pozwalającym to osiągnąć było delikatne odchudzenie postaci, gdyż, jak żartobliwie twierdzi reżyser, w młodości wszyscy byliśmy szczuplejsi. Młodocianym bohaterom zafundowano również delikatną dekoloryzację – teraz mają nieco jaśniejszą skórę lub sierść. Wszystko to brzmi wyjątkowo prosto, jednak już w trailerze można zauważyć ogrom pracy zespołu animatorów. Mike, jak się okazuje, musiał zmagać się z odpadającym aparatem na zęby, a Sulley nie był jeszcze tak wysportowany jak w toczących się 10 lat później Potworach i spółce. Również charakter postaci jest przedstawiony inaczej – dość wspomnieć, że znany z oryginalnego filmu Sulley, przodownik pracy, na uniwersytecie był imprezowiczem i bałaganiarzem, a jego nieco ironiczny asystent, Mike, prymusem bardzo podekscytowanym nauką.
Czego jeszcze można oczekiwać?
Wszystkiego, co może wydarzyć się w akademiku. Będą więc bractwa studenckie, nielegalne imprezy, niezapowiedziane wizyty rodziców i mnóstwo dobrej zabawy. We wspomnianym już wywiadzie dla „Sundial Daily” reżyser i producent zapowiedzieli, że niektóre aspekty uniwersyteckiego życia znane z filmów młodzieżowych musieli usunąć ze względu na młodą widownię, mam jednak nadzieję, że nie zapomną o widzach, takich jak ja, którzy ponad dekadę temu świetnie bawili się na Potworach i spółce. Nawet jeśli Uniwersytet Potworny nie będzie stanowił takiego przełomu technologicznego jak pierwowzór (Pamiętacie te informacje o oddzielnie animowanych 3 milionach włosków na sierci Sulleya? Pamiętacie?), to i tak zapowiada się niezła akcja.
Dla czytelników Full3D, mamy coś specjalnego ! Najnowsze tapety z animacji Uniwersytet Potworny w jakości HD 1920x1200px. Odliczamy czas do premiery – 3 lipca 2013.