W czerwcu 2010 roku na planie filmowym pod Warszawą spotkała się ekipa filmowa wraz z plejadą znanych polskich aktorów takich jak Borys Szyc, Natasza Urbańska, Daniel Olbrychski, Jerzy Bończak, a także Bogusław Linda. Dzięki ich wspólnej pracy powstała superprodukcja w reżyserii Jerzego Hofmana Bitwa Warszawska 1920, która jako pierwsza w polskiej kinematografii została zrealizowana w technologii 3D. Film na być wielką epopeją historyczną na miarę Potopu z 1974 roku.
Bitwa Warszawska która odbyła się w dniach od 13-25 sierpnia 1920r. zwana także Cudem nad Wisłą, od XVII wieku była jedyną zwycięską bitwą stoczoną samodzielnie przez Polaków. Film jak mówią twórcy nie będzie czystym, nudnym podręcznikiem do historii. Oprócz tła historycznych zmagań wojennych, poznamy ciekawą historię miłosną w gwiazdorskiej obsadzie.
Opis filmu Bitwa Warszawska 1920
Warszawa, rok 1920. Ola jest aktorką warszawskiego teatru rewiowego i narzeczoną Jana, lewicującego poety i kawalerzysty. Po otrzymaniu rozkazu wyjazdu na front Jan postanawia oświadczyć się Oli i natychmiast ożenić. Ślubu w kościele św. Anny w Warszawie udziela młodym ksiądz Ignacy Skorupka. Podczas walk Jan zostaje posądzony o sympatie komunistyczne i bolszewicką agitację. Sąd wojskowy skazuje go na karę śmierci. Tymczasem Olę nachodzi w teatrze natrętny wielbiciel, kapitan żandarmerii Kostrzewa. Wkrótce Ola wstępuje do Ochotniczej Legii Kobiet jako sanitariuszka i przygotowuje się do obrony Warszawy. Wciąż ma nadzieję na odnalezienie męża, po którym zaginął wszelki ślad… Wątek miłosny przeplata się z dramatycznymi wydarzeniami, których nie szczędzi bohaterom historia.
Informacje
Gatunek:
Dramat historyczny
Premiera:
30 września (w Polsce)
Twórcy:
Reżyseria: Jerzy Hoffman
Scenariusz: Jarosław Sokół, Jerzy Hoffman
Zdjęcia: Sławomir Idziak
Muzyka: Krzesimir Dębski
Obsada: Natasza Urbańska, Borys Szyc, Daniel Olbrychski, Jerzy Bończak, Adam Ferency, Bogusław Linda, Ewa Wiśniewska, Aleksander Domogarow, Michał Żebrowski, Andrzej Strzelecki, Olga Kabo, Rafał Cieszyński, Łukasz Garlicki, Piotr Głowacki…
Reżyser Jerzy Hoffman o filmie:
Geneza:” Zdawałem sobie sprawę, że w czasach PRLu ten temat był bez szans na realizację. Zresztą nie tylko ten, lecz każdy inny nawiązujący do historii Polski. Kiedy w drugiej połowie lat 70. ubiegłego wieku rozpoczynałem produkcję filmu „Do krwi ostatniej” łudzono mnie nadzieją, że będę mógł nakręcić też film o Monte Cassino. „Do krwi ostatniej” zrealizowałem, a do filmowej opowieści o Monte Cassino nigdy nie doszło. Aby „Bitwa Warszawska” nie podzieliła losu tamtego drugiego projektu, trzeba było czekać na zmianę ustroju. Mamy trzy wielkie nietknięte tematy: Powstanie Warszawskie, Monte Cassino i Bitwa Warszawska. Ale zarówno Powstanie Warszawskie, jak i Monte Cassino są mimo wszystko w nurcie martyrologii. Bitwa Warszawska jest jedyną bitwą i wojną, którą samodzielnie wygraliśmy od końca XVII wieku i bitwą, której znaczenie trudno jest przecenić. Co prawda uratowała Polskę tylko na 19 lat, ale niebagatelnych lat. Ideą i zadaniem rewolucji bolszewickiej było rozpalenie płomienia w Europie, a przez Europę na cały świat. Polska była przeszkodą nie do przekroczenia, a ten film nie będzie tylko „podręcznikiem do historii „.
O filmie w 3D:
” W 3D wszystko widzimy wgłąb. To, co w normalnym filmie, jest tylko zarysem, w 3D jest doskonale widoczne. Praca nad takim filmem jest zupełnie inna. Musieliśmy inaczej budować kadr. Technika 3D daje niesłychaną widowiskowość, czytelny jest nie tylko pierwszy i drugi plan, ale także trzeci, czwarty, piąty. Wszystkie plany musiały być bardzo dokładnie dopracowane. Na zdjęciach widać fakturę drzewa, architektury, stopień zużycia kostiumów, niesłychanie czytelny jest makijaż aktorów. Ani w charakteryzacji, ani w kostiumie nie można niczego markować i udawać. Ekipa musiała się długo uczyć tej technologii. Nikt, łącznie z operatorem Sławomirem Idziakiem, który jest autorem zdjęć na przykład do takiego filmu jak „Helikopter w ogniu”, za który był nominowany do Oscara, nie miał do czynienia z 3D. Wszyscy musieli się tego nauczyć i myślę, że nauczyli się godnie.”
Historia w filmie: „To jest film o losach ludzi, którzy zostali rzuceni w zawirowania straszliwej wojny. Film toczy się w dwóch płaszczyznach: postaci historycznych, które niosą wydarzenia historyczne i motywację obu stron oraz postaci fikcyjnych, których losy uzależnione są od decyzji tych pierwszych.”
Reżyser często w wywiadach powtarzał, że nie jest zwolennikiem stosowanego wobec Bitwy Warszawskiej określenia „cud nad Wisłą”. „…Na użytek własny, Polski, stworzono Cud nad Wisłą, który to slogan zakorzenił się w świadomości Polaków i funkcjonuje po dzień dzisiejszy. Słowo cud miało odebrać autorstwo zwycięstwa Piłsudskiemu. Cud oznaczał, że o zwycięstwie zdecydowała interwencja boska. Nie jestem piłsudczykiem. Inaczej oceniam jego działalność w okresie tworzenia Legionów i powstania państwa polskiego, a zdecydowanie inaczej za czasów Berezy Kartuskiej, po zamachu stanu. Nie ma wątpliwości, że Piłsudski był postacią nietuzinkową, jednym z najwybitniejszych polityków tamtych czasów. Tylko on mógł natchnąć wiarą w zwycięstwo zdemoralizowanych żołnierzy, zjednoczyć naród mocno podzielony przez zaborców. Odbierać mu zwycięstwo w Bitwie Warszawskiej jest taką samą niesprawiedliwością jak tworzyć z niego wyidealizowaną postać pomnikową bez najmniejszej rysy. W tym filmie oddałem Bogu co boskie, cesarzowi co cesarskie. Gdyby Piłsudski poniósł klęskę, byłby za nią w pełni odpowiedzialny. A skoro odniósł zwycięstwo, to starano się później przypisać je komuś innemu. Ponieważ trudno było znaleźć kogoś na ziemi, przeciwnicy Marszałka włączyli w ten sukces siły nadprzyrodzone i stworzyli pojęcie cudu nad Wisłą.
Staramy się trzymać faktów jeśli chodzi o historię. Opieramy się zarówno na literaturze historycznej, jak i literaturze pięknej tego czasu, czerpiemy też z wspomnień i dzienników.”
Hoffman zaznaczył zarazem, że filmu Bitwa Warszawska 1920 nie należy traktować jak “podręcznika historii”, bo “jest to produkcja fabularna”.
Operator kamer 3D
Operator Sławomir Idziak na potrzeby filmu miał do dyspozycji 50 osobową ekipę operatorów kamer. W wywiadzie dla polskiego radia mówił tak: „Kamery rejestrowały akcję z wielu miejsc. Szczególnie widoczne jest to w scenach z pola bitwy. Szerokokątny obiektyw i bliskość akcji jest konieczna tylko po to, by widz miał poczucie, że jest w środku wydarzeń. Aby operatorzy kamer nie byli widoczni na ekranie, trzeba było ich zamaskować. Ubraliśmy operatorów w mundury (raz rosyjskie, raz polskie) wraz z małymi kamerkami. Dzięki temu byli kompletnie niezauważalni w akcji i mamy poczucie, że są jednymi z żołnierzy, a oni tak naprawdę fotografowali małe odcinki akcji. Ta technika, zwłaszcza w kinie 3D, była szczególnie łatwa.”
W wywiadzie Idziak podkreślił, że głównym adresatem tego filmu jest młode pokolenie widzów, a dla tego pokolenia nowoczesna technika trójwymiarowa jest w kinie bardzo atrakcyjna, dzięki czemu na pewno zostanie przez młodych widzów lepiej zapamiętana.
Oglądałem film „Avatar” w technice 3D, a potem w 2D, czyli na płaskim ekranie. I muszę powiedzieć, że zastosowanie techniki trójwymiarowej uruchamia u widzów znacznie silniejsze emocje podczas oglądania filmu. Technika 3D ma dopomóc w tym, by odbiór filmu był dużo mocniejszy, bardziej emocjonalny.
Ciekawostki filmowo-historyczne:
Twórcy filmu bardzo duży nacisk kładli na wierne odtworzenie militariów z czasów wojny polsko-bolszewickiej z 1920 roku. Żołnierze wystąpią w rogatywkach, maciejówkach i w hełmach typu Adrian, będących dokładnymi replikami ówczesnych mundurów Wojsk Polskich i Armii Czerwonej. Zostanie również użyty najlepszy czołg I wojny światowej Renault FT-17, który dotarł do Polski wraz z armią Hallera w 1919 roku. Kawaleria w czasie wojny z Armią Czerwoną w 1920 roku stanowiła poważną siłę uderzeniową naszego wojska. Szarże polskich ułanów i walki z Armią Konną Siemiona Budionnego na szable i piki uchodzą za ostatnie znaczące zrywy w dziejach tej formacji.
W filmie wystąpi ponad 80 aktorów, ponad 3,5 tysiąca statystów, a także ponad 250 koni. Odpowiedzialnym za cała oprawę militarną w filmie był Tomasz Bierwaski, który jest jednym z najwybitniejszych specjalistów od koni i militariów w polskim filmie. Konsultantem historycznym do filmu był prof. Janusz Cisek, dyrektor Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. Muzykę do filmu skomponował Krzesimir Dębski. Okres zdjęciowy: 29 czerwca – 30 września 2010.
Plenery: Twierdza Modlin, Warszawa, Lublin, Sucha k. Węgrowa, Piotrków Trybunalski, Zamość, Kazuń, Zielonka.
W filmie wykorzystywano kamery Panasonic Full HD 3D. Więcej informacji o kamerach 3D w linku poniżej.
W 2010 roku powstał film dokumentalny Hanny Polak i Rafała Pogody, ujawniający kulisy powstawania i pracę na planie Bitwy Warszawskiej 1920. Swoimi wrażeniami z pracy przy filmie dzielą się też odtwórcy głównych ról w filmie: Natasza Urbańska – wcielająca się w postać tancerki rewiowej Oli Raniewskiej, Borys Szyc – filmowy żołnierz i poeta Jan Krynicki, Daniel Olbrychski – kreujący na ekranie postać marszałka Józefa Piłsudskiego oraz Bogusław Linda występujący w roli jego adiutanta, majora Wieniawy. Istotną częścią dokumentu jest wątek popularnonaukowy związany z technologicznym aspektem realizacji filmu, czyli jakie wymagania stawia technologia trójwymiarowa przed twórcami.
Galeria Bitwa Warszawska 1920 – 3D
- Wojsko Polskie
- Ślub Jana & Oli
- Barykady
- Czekista komisarz Bykowski
- Protestujący
- Marszałek Józef Piłsudski
- Bitwa
- Armia Czerwona
- Oryginalny Ford z 1920
- Ola Raniewska
- Tancerka-Natasza Urbańska
- Aleksandr Domogarow jako Sotnik Kryszkin
- Walki na przedmieściach
- Daniel Olbrychski
- WP w Warszawie
- Na Froncie
- Gen. Tadeusz Rozwadowski
- Ostrzeliwani Bolszewicy
- Adam Ferency jako komisarz Bykowski
- Jan & Kryszkin
- Jerzy Rogalski
Byłem na filmie pełen nadzieji, że będzie to jakiś przełom.
Liczyłem na nazwisko Idziaka, że choć trochę zakosztuje
hoolywodzkiego rozmachu. Niestety……jakbym oglądał „Ogniem
i mieczem” w dodatku to 3D przeszkadzało mi w oglądaniu szczególnie
scen bitwenych. Jedyna scena warta uwagi to bitwa na cmentarzu i to nie do końca. Pozdro
film był genialny! <3 zakochałam się w sotniku kryszkinie 😀 ;*
Film, był świetny. Szczególnie, te sceny w, których, można było się wzruszyć.
Ferency, Domagarow i Linda byli najlepszi